Słowin - cmentarz i kościółek oraz niezwykłe drzwi.

Koronawirus szaleje i zablokował  możliwość wyjść i wycieczek z uczniami. Ale mamy zaległą relację z zeszłego roku dotyczącą Słowina. Chcemy tam zlokalizować poniemiecki cmentarz oraz wejść do kościoła filialnego pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP, który pochodzi z początku XVI wieku. Natalka, która mieszka w Słowinie, załatwia nam klucz. Na pierwszy ogień idzie mały i zadbany kościółek. 



Tak prezentuje się na zewnątrz
My jednak mamy klucz i tak jak w Głusku, możemy wejść do środka. Wnętrze jest bardzo sympatyczne i kojarzy się (chyba przez jasne kolory) z Norwegią. Jakieś takie skandynawskie się wydaje :). 

Największym zaskoczeniem jednak okazują się drzwi. Robią wrażenie - masywne, brązowe i drewniane. Jak często mieliście okazję otwierać drzwi, które mają 240 lat? Te w Słowinie to prawdziwa perełka!



Potem idziemy na ewangelicki cmentarz, który znajduje się nieco za wsią, blisko boiska. Znaleźliśmy go i stwierdziliśmy, że jedna jego część jest widoczna i dosyć zadbana, a druga zarośnięta bluszczem. 




Natalka uparcie twierdzi, że we wsi znajduje się stara waga. Jaka waga? Ano okazuje się, że to, co jest stare dla ucznia, niekoniecznie wydaje się takie nauczycielowi :). Owa zabytkowa waga z daleka prezentuje się tak: 
Okazuje się, że to budynek z czasów PRL-u i spółdzielni gospodarczych, gdzie ważono, np. buraki cukrowe.

Miejmy nadzieję, że wkrótce będzie się można poruszać swobodnie, a my będziemy mogli pokazać Wam jeszcze wiele miejsc.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Śladem pałaców w Szczuczarzu i Dłusku

Bunkry, cmentarz i inne atrakcje, czyli Stare Osieczno

Zacisze z niezwykłą historią w tle