Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2020

Chrapów - dworek, którego nie ma

Obraz
       Późnym wrześniowym popołudniem udajemy się do Chrapowa, z nikłą nadzieją, że coś uda nam się znaleźć. Jak się okazuje potem, przeczucie nas nie myliło. Chrapów to malutka wioska zyskująca popularność wśród miejscowych i turystów ze względu na funkcjonowanie tam Willi Stanisław - miejsca organizacji wesel, imprez okolicznościowych itp. Willa i sama wioska usytuowane są malowniczo nad jeziorem. My jednak szukamy pozostałości tego:   https://zamkilubuskie.pl/chrapow-grapow/        Przed wojną w Chrapowie (Grapowie) stał całkiem okazały dwór. Od 1857 roku do 1929 roku właścicielem majątku i dworu jest rodzina von Schmiterloew. W 1903 roku właścicielką majątku jest pani von Schiterloew z domu von Waldow, w latach 20-tych wymieniany jest Axel von Schmiterloew. Jadąc tam, wiemy, że z pałacyku nic nie zostało, ale liczymy, że może jakieś fundamenty, cegły, coś ... może piwnice?         Jakoś niemrawo idzie nam szukanie - niby wiemy gdzie, ale na wytypowanym miejscu n

Bunkry w drodze z Osieczna na Czarnolesie

Obraz
       Skręcamy w boczną drogę za kościołem w Starym Osiecznie. Mijamy wioskę i zagłębiamy się w las. Szukamy kolejnego stanowiska z bunkrami - tym razem Dromader II. Po dwóch kilometrach otoczenie staje się pofałdowane, pojawiają się zalesione pagórki. To znak, że zbliżamy się do celu.   Po prawej stronie widzimy zbocze pagórka, schody prowadzące na górę i tablicę informacyjną. Wspinamy się na górę, bo z dołu nic nie widać. Zastajemy bunkierek otoczony płotkiem i sugerowany zakaz wstępu. Znaczy, że wolno, ale niby niebezpiecznie i na własną odpowiedzialność. Wchodzimy!        Informacja dla bardzo ostrożnych: można wchodzić bez obaw i pobuszować w środku - jest zupełnie bezpiecznie. Bunkier oczywiście wysadzono, w związku z tym rozpadł się na kilka części, ale zachowały się solidne kawałki, chyba nawet większe i jakieś bardziej spektakularne niż te blisko Starego Osieczna. Można wleźć górą i dołem.  Z pewnej perspektywy bunkier wygląd

Bunkry, cmentarz i inne atrakcje, czyli Stare Osieczno

Obraz
     Bardzo wczesną wiosną 2019 roku (pierwsze dni marca) wybieramy się do Starego Osieczna w poszukiwaniu bunkrów. Wycieczkę zaczynamy od starego cmentarza ewangelickiego, na którym zachowały się ruiny kaplicy cmentarnej.          Kaplica, jak widać, nie prezentuje się najlepiej. Nie ma dachu i jednej ze ścian. Pozostałe ściany są malowniczo porośnięte bluszczem (ciekawe, dlaczego ten gatunek tak lubi cmentarze?). Ale... pod jedną ze ścian zachowało się wejście do krypty. Nie wygląda zachęcająco, zwłaszcza jeśli się wie, że zejdziemy w ciemność i dokładnie pod ruinę, którą widzimy ....       W końcu jednak zapada decyzja. Włazimy, zwłaszcza, że mamy ze sobą czołówki. I tak, cztery baby schodzą w czeluści cmentarne. Wnętrze krypty okazuje się być średnio ciekawe (poza dreszczykiem emocji). Ceglane ściany, półkoliste sklepienie, mnóstwo gruzu i desek na podłodze oraz solidne drzwi z jakiegoś przerdzewiałego metalu. Katafalku i trumny z wampirem w środku brak. A