|
Wapienne jeziorko i łąka w pobliżu. |
Od jakiegoś czasu bardzo lubię opuszczone wyrobiska, czyli wszelkiego rodzaju dziury w ziemi i kamieniołomy. Czasem drapieżna działalność człowieka połączona z siłami natury potrafi stworzyć spektakularne rzeczy.
|
Zalany kamieniołom w Górach Opawskich w pobliżu Burgrabic, gdzie miejscowi urządzili sobie kąpielisko. Głębokość około 40 metrów i zawsze upiornie chłodna woda. |
|
Węgry w pobliżu Balatonu - tutaj wydobycie kamienia spowodowało osunięcie szczytu powulkanicznego zbocza, które odsłoniło swoje wnętrze. Miejsce jest nazywane Wielkimi Organami |
|
Góry Opawskie - pozostałości kamieniołomu w pobliżu Biskupiej Kopy. |
No dobrze, ale co te wszystkie miejsca mają wspólnego z Dobiegniewem? Ano, okazało się, że mamy swoje własne wyrobisko! I to bardzo blisko, bo w okolicach Wołogoszczy! Na mapie DPN - u zaznaczono małe jeziorko, które nie ma nazwy. Kiedyś (lata osiemdziesiąte?) wydobywano tam wapno, wybieramy się więc zobaczyć, jak to miejsce wygląda i czy jeszcze widać, że były tam jego pokłady.
Jeziorko znajdujemy bez najmniejszego problemu. Szczerze mówiąc, jeśli się nie wie, że to nie jest naturalny zbiornik, można wziąć go za zwykłe, niewielkie bajoro. Podzielone jest pasem szuwarów na dwie części. Aby wytropić wapno, trzeba było obejść cały zbiornik i szukać na stromych skarpach. Sprawę ułatwiły bobry, których działalność widać na brzegach jeziorka. Tam gdzie żeremia się osypały, odsłoniły fragmenty wapiennych skarp. Nie wszędzie jednak jest go tyle samo. Czasem też woda przy brzegu ma inny - intensywnie zielonkawy kolor, tak jakby na dnie leżał bardzo jasny piasek. Ale to nie piasek, tylko wapno. Pewnie przy lepszej pogodzie wyglądałoby to lepiej, ale dzisiejszy lutowy dzień jest chmurny i co jakiś czas pada.
|
Niewielki zbiornik wygląda całkiem zwyczajnie. |
|
Od czasu do czasu w wodzie widać przebarwienia. |
|
A to jedna z najbardziej wapiennych skarp. |
|
Wapno wymieszane z błotem na brzegu. |
|
Domki bobrów. |
|
Znowu wapno! |
|
Znowu bobrowe domki... |
|
Nawet krecie kopce na łące w pobliżu jeziorka są pocukrzone wapnem. |
No cóż, miejsce może niezbyt spektakularne, ale uważny obserwator znajdzie, czego szukał. Swoją drogą, jak nazwać taki zbiornik? Wapiennik? Wapniak? Wapienne? Wapienna/e woda/oczko? Wapiennice?
Pamiętam jak wydobywali tam wapno, ale z drogi nie było widać, bo przeszkadzały krzaki bzu. Teraz to co innego. Wybiorę się tam z pewnością, a po wycieczce świetna kawa w restauracji ,,Caro".
OdpowiedzUsuńDobry plan :). Do kawy proponuję ciasto - mają niezły tort bezowy.
OdpowiedzUsuń