Drawieński Park Narodowy


DPN częściowo usytuowany jest na terenie gminy Dobiegniew. Przypadł nam całkiem ładny kawałek Puszczy Drawskiej - jeziora Czarne i Ostrowieckie, Drawa i Płociczna. Jak tylko skręcam w Starym Osiecznie w stronę Głuska, gęba sama zaczyna mi się cieszyć. Jestem chyba fanką tego miejsca. Mam bardzo pozytywne skojarzenia i wspomnienia z nim związane. W zamierzchłych czasach spędziłam tam z klasą czas na feriach zimowych. Potem, już jako nauczyciel, odbyłam kilka wycieczek. Odwiedzałam to miejsce również prywatnie, dla przyjemności. 
Najbardziej oczywiście w pamięć zapada poznawanie parku kajakiem. Po pierwszym spływie Drawą przez całą noc śniło mi się, że płynę dalej...




Drawę lub Korytnicę można poznawać kajakiem

Dla tych, którzy nie przepadają za kajakami DPN ma również inne propozycje - można pieszo, rowerem, na kijkach. 
Jedna ze szkolnych wycieczek


zdjęcie Marcin Szachowicz

Zaskakujące jest to, że każdy przy odrobinie chęci znajdzie tu coś dla siebie - nie lubisz natury, ale lubisz uprawiać sport? Proszę bardzo. Nie lubisz się męczyć, ale lubisz kontakt z naturą - jak najbardziej. Miłośnicy historii również mogą się tu wybrać - na terenie Puszczy Drawskiej można szukać starych osad, zagubionych cmentarzy, śladów dawnego osadnictwa. O miłośnikach przyrody nie wspomnę - moim marzeniem jest zobaczyć rosnący dziko storczyk. W DPN-ie podobno takie rosną... 
Ostrowite, cmentarz za osadą, zdjęcie Marcin Szachowicz
Las, niebo, czy jezioro? Zdjęcie tafli wody nad Jeziorem Czarnym
Czasem można spotkać stałych lokatorów parku

Gratka dla miłośników przedwojennych osiągnięć techniki - elektrownia Kamienna (nadal czynna, mimo upływu lat)
No tak, a co? W DPN-ie można również spotkać spacerujące drzewce
Można też spędzać czas inaczej, na błogim lenistwie
Niektórzy, mają tam swoje ulubione miejsca. Ja na przykład uwielbiam Węgornię. Kiedyś zresztą spotkałam tam kobietę wędrującą z małym szkrabem i wiekowym dziadkiem. Wybrała łatwą i krótką trasę, bo i dziadek i dziecko daleko nie zajdą. a takie ładne miejsce, tak blisko...Węgornia zresztą to moje osobiste wyzwanie - miejsce piękne i malownicze, ale zrobić tam dobre zdjęcie (takie naprawdę dobre!) ze względu na specyficzną grę światła i cienia nie jest łatwo. Cóż, będziemy próbować!


Czegokolwiek będziecie tam szukać - kontaktu z przyrodą, aktywnego spędzenia czasu, śladów dawnej historii - spróbujcie, jest szansa, że znajdziecie.

zdjęcie Marcin Szachowicz

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Śladem pałaców w Szczuczarzu i Dłusku

Bunkry, cmentarz i inne atrakcje, czyli Stare Osieczno

Zacisze z niezwykłą historią w tle